sobota, 11 maja 2013

Rozdział 23.

-Skoro przeprosiłaś, odpuszczę ci. Znaj łaskę pana. - zażartował Horan.
-Boże dziękuje ci. - powiedziałam uśmiechając się.
-Ludzie... prze..przestańcie bo mnie już brzuch od śmiechu boli. - powiedział uśmiechnięty Styles.
-Dobra dzieci - klasnęłam w ręce. - Już po wieczorynce czas spać.- powiedziałam dumnie.
-No co ty! - przerwał mi Harry. - zaraz w "Tropicsie" zaczyna się mega balanga. Musimy iść.
-Ohhh Amy nie daj się prosić! - zrobił słodką minkę Horan.
-Sory chłopaki, ja odpadam. Wy idźcie, ja chętnie zostanę z Kimy.
-Nie ma mowy! - powiedział Niall - nie zostawię cię! 
-Tak, tak... Niall ja nie mam 5 lat... - prychnęłam. - masz iść z Harry'm i dobrze się bawić!- rozkazałam.
-Jesteś taka kochana - powiedział Horan tuląc mnie do niego. 
-Dobra stary, czekam na dworze. - powiedział Style. - oo i Amy, dobranoc piękna. - puścił mi oczko.
Zaśmiałam się.
-Okej Styles idziemy! - pogonił go Horan.
-Uważaj na siebie skarbie. - pocałował mnie czule.
-Yhym.- powiedziałam i zamknęłam za nimi drzwi.
O Boziu, wreszcie chwila spokoju. Nie to, że mi się nie podoba ich towarzystwo, ale ta dwójka niedożywionych "przedszkolaków" może rozwalić mi chałupę!
Nie chcę mi się przebierać w pidżamę. 
Właśnie w tej chwili obudził się we mnie mój leniwy kolega. No po prostu mi się nie chcę. Położę się na kanapie i włączę jakąś romantyczną komedię.
Zdecydowałam się na LOL. W połowię filmu zerknęłam na zegarek. Wybiła 01.30 godz.
Ciekawe co teraz robią chłopaki?
Z przemyśleń wyrwał mnie głośny trzask zamykanych drzwi.
Przestraszyłam się.
-Czee... cześ..cześć karmelku - powiedział bardzo wstawiony Niall.
-Jezu! Horan! Co z tobą zrobili?! - krzyczałam do chłopaka.
-Cii.. cii skarbie moja mama już zrobi tą lazanie. Będzie dobrze. - powiedział przyciskając  palec do moich ust.
-Dobraaa... - próbowałam się uspokoić. - eii, a gdzie jest Harry?! 
-Gdzieś .. tam.. no gdzieś - jąkał się blondynek.
Wzięłam go pod ramię i zaprowadziłam na kanapę do salonu.
-Okej Niall, a teraz mi powiedz na spokojnie gdzie jest Harry? - zapytałam.
-No... gdzieś w ogródku leży. - z trudem wypowiedział.
Jezus Maria! Jeszcze tego brakowało, żebym szukać Styles'a po ogródku w środku nocy! Zajebiście!
-Yhmm.. Niall? - zapytałam.
-Co tam kociaku? A właśnie Kimy, kici, kici. - wołał kotka.
-Posłuchaj nie ruszaj się stąd. Ja.. ja poszukam Harry'ego w ogrodzie. - powiedziałam.
Pokiwał tylko twierdząco głową. Był za bardzo zainteresowany bawieniem się z Kimy. Chociaż czy to można nazwać zabawą? Wkładanie zwierzęciu palce do buzi, myśląc, że zęby to pilnik do paznokci? Biedna Kimy. Ale Horan'a nie ogarniesz. Tym bardziej pijanego Horan'a.
Dobra teraz mam misję. Szukać Styles'a po ogrodzie. Boże co ja robię ze swoim życiem?
-Hazz? - zawołałam, gdy wyszłam na ogród.
-Widzisz skarbie nie jesteśmy sami - usłyszałam jak Harry zwraca się do kogoś.
Niepewnie odwróciłam głowę. Ujrzałam go. Miał rozczochrane loki a na nich był wianek. Zaraz co? WIANEK?! Z moich niedawno posadzonych kwiatów?! Boże dopomóż. Ale zaraz, zaraz on coś trzyma. Czy to jest... tak  ten przygłup masował porcelanowego krasnala ogrodowego. MOJEGO! Co się dzieje z tymi ludźmi?
-Harry , spokojnie to ja Amy. - powiedziałam.
-Dobra Charlie, to tylko moja przyjaciółka Amy. - szepnął do krasnala.
-Yyy, Styles czy ty właśnie nadałeś imię mojej ozdobie ogrodowej? - zapytałam lekko rozśmieszona. 
-Ona nie chciała cię urazić Charlie - odniósł się do krasnala.
-Dobra Hazz chodź do domu. Tam czeka na ciebie Kimy i .. Horan. - powiedziałam.
Cholera zapomniałam, że zostawiłam samego Niall'a, ze zwierzakiem.
-Hazzuś, chodź zrobię ci kakałko. - próbowałam go przekonać.
-Dobrze - powiedział jak małe dziecko.
Gdy weszłam do domu miałam nadzieję, że już nic mnie nie zdziwi. Myliłam się. Pomijając fakt, że Styles miał kwiatki z korzeniami na głowie, a w ręku trzymał krasnala, któremu nadał imię "Charlie" to wszystko było po prostu świetnie. No może był jeszcze jeden DUŻY problem. Horan.
Od razu puściłam dłoń Hazzy i podążyłam do salonu gdzie słyszałam przeraźliwe krzyki Niall'a.
-Matko Niall! Co się stało? Czemu krzyczysz?- pytałam.
Ujrzałam chłopaka, który siedziała na parapecie cały roztrzęsiony. 
-Twój... Kimy.. twój kot to diabeł! - krzyczał.
-Czemu? co ci zrobiła? - dopytywałam.
Wtedy zszedł z parapetu i wystawił mi lekko krwawiącego palca u ręki. 
- To mi zrobiła! - mówił prawie płacząc.

-A jak pocałuje, to przestaniesz krzyczeć? - próbowałam go jakoś uspokoić.
- No pewnie.
*pół godziny później
-Harry zostaw tą doniczkę! Horan, odsuń się od mojej lodówki! - krzyczałam.
-Dobra dość tego! - znowu podniosłam głos.
-Hazz, proszę chodź ze mną.- rozkazałam
Wykonał moje polecenie. Zaprowadziłam go do pokoju gościnnego. Już po chwili leżał przykryty kołdrą lekko pochrapując.
Jeden z głowy. - pomyślałam. 
Teraz jeszcze jeden. Gdy zeszłam na dół Niall zawzięcie patrzył w ekran telefonu. Nie miałam już siły pytać się co go tak zaciekawiło. Po prostu wzięłam go za rękę i poprowadziłam go do mojej sypialni.
-Dobranoc, Niall - powiedziałam całując go w polik.
-Kocham cię Amy - mówił drżącym głosem.
Już po chwili słyszałam, jak cicho pochrapuje. Odetchnęłam z ulgą myśląc, że mogę spokojnie zasnąć.
*Następnego dnia, perspektywa Niall'a.
Cholera jasna! Mój łeb! Chyba za chwilę mi pęknie! Leniwie ściągnąłem się z łóżka, przykrywając śpiącą jeszcze Amy. Tyle wczoraj z nami przeszła. Biedulka. 
Zszedłem na dół z myślą o wypiciu 2l. wody. Gdy nalewałem do kubka wody, wyciągnąłem z kieszeni mojego iphone. Była wiadomość. Po odczytaniu wiadomości straciłem panowanie nad sobą. Była od...
------------------------------------------ 
Okej to mamy 23 rozdział. 
Może dobijecie do 50 kom.? Byłoby  strasznie miło :)
KOCHAMY WAS/ Rose, Amy  ♥

53 komentarze:

  1. Dziewczyny jesteście świetne ! Czytam kilka blogów i ten jest najlepszy, koocham Was <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zanjebistee to jest kocham was !!!! <33333
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  3. I love yoy!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteście mistrzyniami!!! Mówię to serio. Nie dość ,że tak świetnie napisane to rozbawiłyście mnie do łez . Jak Harry z Niall'em postanowili iść na impreze myślałam ,że Niall zdradzi Amy z jakąś laską i zaczęłam się martwić. Ale potem rozwiałyście moje obawy.Harry z krasnalem i wiankiem z kwiatków normalnie mnie rozwalił , a Niall i jego zabawy z kotem też.Ale załamanie Horana i jego rozpacz że kotek go ugryzł było przezabawne jeszcze to zdjęcie.Nie wiem czy innym ale mi było łatwiej wyobrazić sobie minkę Niall'a gdy zobaczyłam to zdjęcie bardzo bym się ucieszyła gdybyście częściej dodawały takie zdjęcia :D Szybko dodany rozdział który jest dość długi by każdego zadowolił też jest ogromnym plusem.Pomyślałam że może w trakcie rozdziału napiszecie w nawiasie takie coś (jeżeli czytasz napisz w komentarzu...) i wybieracie jakieś słowo i wstawiacie wtedy dowiecie się kto naprawdę czytał.Oczywiście nic nie narzucam ale widziałam na innych blogach takie coś i wtedy autorki mają 100% pewność że ten kto napisze owe słowo na pewno przeczytał rozdział:D to tyle mojej opinii i pomysłów pozdrawiam i życzę dużo miłości Kinia
    P.S. Uwielbiam Was i kocham ten blog!
    P.S.2 Jeżeli byście chciały ze mną popisać lub coś bo mi się nudzi lub Wam walcie śmiało zawsze służę radą i pomocą ;D oto moje GG :43399070

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam napisać że ciekawość mnie zżera od kogo Niall dostał wiadomość może od tego gangu lub jakieś dziewczyny z klubu ale jednak obstawiam gang <3

      Usuń
  5. Ja chce następny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Geniusze z was <333

    OdpowiedzUsuń
  7. Aj.. świetny rozdział, tylko dlaczemu przerwałyście w takim momencie? Pewnie poznał na imprze jakąś laskę no i trochę zaszalał xd
    Pozdrawiam i życzę weny.
    P.S. Zostałyście nominowane do Liebster Award i Versatile Blogger Award. Więcej u mnie:
    http://on-the-other-side-of-the-planet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, też tak sądzę :D /A.

      Usuń
  8. jak mogłaś przerwać w takim momencie! ;d świetny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. qaghskjgkdhgskdfksfdskdfs

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej nie sądzisz że one też mają własne życie i nie będą dodawać co 5 min co?

    OdpowiedzUsuń
  11. jezu w takim momencie

    OdpowiedzUsuń
  12. chcę wiedzieć co dalej no!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. komentować!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam was czekam na nowy

    OdpowiedzUsuń
  15. odjazd normalnie

    OdpowiedzUsuń
  16. ale sie uśmiałam

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Haha padłam! :D no po prostu mnie zabijacie! :D rozdział był świetny a niektóre fragmenty po prostu rozbrajające :D kocham was, twórzcie dalej. Zastanawiam się czy Niall na tej imprezie przypadkiem nie wziął numeru od jakiejś dziewczyny. Intryga się szykuje :D pozdrawiam was i życzę weny :D /A.

    OdpowiedzUsuń
  19. OMOMOMOMOMOMOMOMOMOMOMOMOMOMOMO... i ta mina Niallera wyraża więcej niż tysiąc słów.

    OdpowiedzUsuń
  20. super ale byl stasznie smieszny:) jeszce tylko z jakies 15 kom :) i bd 50

    OdpowiedzUsuń
  21. super ale byl stasznie smieszny:) jeszce tylko z jakies 15 kom :) i bd 50

    OdpowiedzUsuń
  22. a i chyba wiem co bd dalej: horan dostal wiadomosc od kaiejs dziewczyny albo chlopaka z klubu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. :)) Jak to czytałam uśmiechałam się do ekranu : )) Masz talent. Życzę wenny : **

    OdpowiedzUsuń
  24. Supper pisz dalej. Ciekawe co stanie się później : )

    OdpowiedzUsuń
  25. Szczerzyłam się do monitora jak nigdy dotąd :D czekam ba nexta ^^

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajnny ;******

    OdpowiedzUsuń
  27. super rozdział, dawaj jak najszybciej następny

    OdpowiedzUsuń
  28. prrrrrrrrrooooooooooosssssssszzzzzzzzzzzeeeeeeeeeee!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Jejciu! Najlepszy blog pod słońcem! Właśnie przeczytałam wszystkie rozdziały i Was kocham! Dodajcie szybko nowy rozdział, ale błagam dłuższy! I mam prośbę, możecie mnie informować o nowym rozdziale na twitterze? Oto on : @Oliifka + KOCHAM WAS! I CZEKAM NA KOLEJNY ROZDZIAŁ!

    OdpowiedzUsuń
  30. Spoko będziemy informować : )

    OdpowiedzUsuń
  31. Wreeszcie noowy roozdział! :D Piszecie naprawdę niesamowicie! <3

    OdpowiedzUsuń