-Czy mogłabyś mi wytłumaczyć co tu się dzieje? - zapytała moja mama.
-Więc tak. Niall to mój chłopak - powiedziałam.
-To może ja już pójdę - powiedziała Dan i wyszła.
-Witam - powiedział Horan.
-Cześć, miło mi cię poznać - powiedziała mama.
-Mi również - powiedział blondynek.
Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać.
-A co ci się stało w rękę? - zapytał tata.
-Miałem mały wypadek - powiedział Horan.
*2 godziny później
Moi rodzice nareszcie wyszli. Szybko poszłam po marker i zaczęłam rysować po gipsie Niall'a serduszka.
-Kocham cię - szepnął mi do ucha.
-Ja ciebie też- odpowiedziałam. - Nawet nie wiesz, jak bardzo.
-Te serduszka są przeurocze - powiedział.
-Dziękuję, wiem, że mam talent - wytknęłam mu język.
-Będziemy siedzieć cały dzień w domu? -zapytał.
-No, a mamy inne wyjście?
-Może pójdziemy do kina? - zapytał.
-Chętnie - powiedziałam.
Wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się w stronę kina.
Kiedy już tam doszliśmy, udaliśmy się do kasy, żeby kupić bilety.
-To na co idziemy? - zapytał Niall.
-Hmmm... Ja chcę iść na "Scooby Doo" - powiedziałam słodziutko.
Kasjerka zaczęła się śmiać.
-Żartujesz, prawda? - zapytał Horan.- Powiedz, że żartujesz.
-Czy wyglądam, jakbym żartowała? - spytałam poważnie.
-Myślałem, że pójdziemy na "Ted" - powiedział.
-Nie, pójdziemy na "Scooby Doo" - powiedziałam stanowczo.
-No dobrze, więc 2 bilety na "Scooby Doo" - powiedział Horan do kasjerki.
Podała mu bilety i zwróciła się do mnie.
-Musi cię bardzo kochać - powiedziała.
-Kocham - powiedział Horan i mnie pocałował.
Uśmiechnęłam się do kasjerki i weszliśmy na sale kinową. Tam spotkaliśmy dzieci w wieku 7-11 lat.
-Następnym razem ja wybieram film - powiedział Niall.
-Dobrze - odpowiedziałam.
Zajęliśmy miejsca i oglądaliśmy bajkę.
*godzinę później
-Nigdy więcej ! - powiedział Niall wychodzący z kina.
-Co ty mówisz? To było suuuper - powiedziałam.
-Zwariuje z tą kobietą - mrukną pod nosem.
Zaśmiałam się.
Wtedy podbiegła do nas mała dziewczynka.
-Skąd ma pan takie fajne selduska? - zapytała.
-Moja dziewczyna mi je narysowała - powiedział.
-To musi cie baldzo kochać - powiedziała, a ja się zaśmiałam.
Już drugi raz usłyszeliśmy dzisiaj to zdanie.
Ze wspaniałym humorem ruszyliśmy do domu.
-Dzisiaj śpię u ciebie - oznajmił Horan.
-No dobrze
Weszliśmy do domu. Nakarmiłam Kimy i poszłam się wykąpać. Po kąpieli wskoczyłam do łóżka, gdzie czekał już Niall.
-To co, dobranoc? - zapytał.
-Tak, dobranoc - powiedziałam.
Po chwili usnęłam...
--------------------------------------------------
Cześć miło nam, że mimo majówki pojawiło 30 komentarzy :)
Rozdział 21 prawdopodobnie jutro wieczorem :)
KOCHAMY WAS / Rose
IDEALNE! :D
OdpowiedzUsuńJa też was kocham!!!!!!Już nie mogę się doczekać jutra!^-^ :*
OdpowiedzUsuńŚwietne, takie... lomantycne? Eh, sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że rodzice Amy będą głosić kazanie, że nie ładnie robić tego w szafie... itp :P
Dużo wenki Wam życzę i pozdrawiam :)
kolejny uroczy rozdział!
OdpowiedzUsuńjesteście niesamowite :3
czekam na nexta ;D
P.S. moje drugie konto do Larry Stylinson, więc będę dodawać komentarze albo z tego albo tamtego konta ;)
kocham was <3
Wy to macie pomysły.Kocham wasze opowiadanie. <3
OdpowiedzUsuńNo właśnie i do tego takie słodkie pomysły, bardzo słodkie ;3
UsuńKOCHAM. KOCHAM,KOCHAM WAS BARDZO MOCNO I POZDRAWIAM <3
OdpowiedzUsuńMega ;3
OdpowiedzUsuńOjjj jak slodko ;*** ^^
OdpowiedzUsuńNajlepsze opowiadanie!! Kocham!!
OdpowiedzUsuńNiech już bedzie wieczor! Ja chce nastepny :D
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńohh jak słodko <3 dodawać :**
OdpowiedzUsuńNo nie wierze! zajebiste <3
OdpowiedzUsuńnext please ;)
OdpowiedzUsuńsłodziakiii ...;p
OdpowiedzUsuńO BOZIU JAK SŁODKO *.*
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award. Szczegóły znajdziesz tutaj: http://dipsyb.blogspot.com/p/liebster-award.html xx
OdpowiedzUsuń